Psikus natury – bielactwo

0
491

Rodzimy się z różnymi defektami. Jednym z takich defektów jest bark odpowiedniej ilości barwnika skóry. Potocznie nazywa się to bielactwem. Polega ono na niskiej i jednocześnie zachwianej ilości melaniny w organizmie, która jest odpowiedzialna za kolor skóry. Nie jest to choroba zakaźna, ani groźna dla życia. Jednak dla nosicieli jest pewnego rodzaju brakiem. Każdy chce mieć ładną, zadbaną skórę, by czuć się dobrze i dobrze się prezentować. Niestety bielactwo pozbawia tego komfortu. Brak pigmentu skóry dokuczliwy okazuje się najbardziej wtedy, gdy jest w miejscach widocznych, takich jak: dłonie, szyja, skóra głowy. Kobiety i mężczyźni wstydzą się odkrywać miejsca, w których występują biało-różowe plamy. Widoczne są szczególnie wtedy, gdy wystawione zostają na działanie promieni słonecznych. Powodem powstawania bielactwa są przede wszystkim uwarunkowania genetyczne. Nie ma jednak jednoznacznej przyczyny ani jednego najskuteczniejszego sposobu leczenia.

Wynika to z braku wiedzy medycznej na ten temat. Każdy pacjent reaguje na leczenie indywidualnie więc trudno jest ustanowić jedną odpowiedź dla wszystkich chorych. Najpopularniejszą metodą leczenia bielactwa jest fototerapia czyli naświetlanie skóry. Podawane są w trakcie tej terapii środki pobudzające komórki skóry do produkcji barwnika. W najcięższych przypadkach można zastosować zabieg przeszczepienia melanocytów. Stosować można także kremy na odbarwienia skóry lub doraźnie podkłady koloryzujące stosowane punktowo. Leczenie niestety jest długotrwałe.