Współcześnie coraz bardziej powszechna w świadomości ludzi staje się architektura ?koszmarków?, które zostały wpisane w rankingi ?najbrzydszych budynków na świecie/kraju?. Jednym z takich przykładów może być mur z gumy do żucia znajdujący się w Seattle. Powstał na początku lat 90 w ramach nietypowych działań artystów tamtejszego teatru, którzy zaczęli przyklejać do ściany teatru przeżute gumy do żucia, a następnie przyczepiali do nich monety. ?Dziś według luźnych szacunków na ścianie Market Theatre wisi około 100 tys. różnokolorowych gum do żucia, a turyści robią sobie pod nią zdjęcia. I oczywiście przyklejają nowe gumy? nie każdemu owa inicjatywa może się podobać. Osobiście zdecydowanie zaliczyłabym to do najbrzydszych pomysłów architektonicznych Ameryki. W amerykańskiej gazecie Time Out konkurs na najbrzydszy budynek Nowego Jorku wygrał jeden z drapaczy chmur niedaleko parku św. Patryka. Budynek miał być pomysłowy i nowoczesny, jednak jego neogotycka forma nie spodobała się mieszkańcom największego miasta USA. Mówili min ?Nowy Jork nic by nie stracił, gdyby wieżowiec zniknął. Nawet miałby szansę zyskać?.