Mleko które najczęściej pijemy pochodzi od krów. Na drugim miejscu w rankingu popularności jest mleko kozie, owcze i oczywiście, w okresie niemowlęcym – ludzkie. W dawnych czasach mleko było podstawowym napojem na wioskach, gdzie hodowano wiele krów. Dziś nie jest już tak standardowym elementem kuchni i niestety – nie smakuje również tak jak kiedyś. Mówi się, że proces pasteryzacji, który jest dziś nieodłącznym elementem produkcji mleka „zabija” je. Specjaliści wysnuwają nawet teorie, że żołądek człowieka nie potrafi trawić pasteryzowanego mleka, a żołądek dziecka ma z tym problemy, gdy jest karmione „z butelki”. Nie jest to jedynym problemem, ponieważ mleko może zawierać w sobie przykładowo pałeczki salmonelli, które giną w wysokich temperaturach. Warto pomyśleć o tym i zabezpieczyć się przed nimi zanim napijemy się mleka bezpośrednio od krowy. W niektórych kulturach mleko jest zupełnie nie spożywane z uwagi na to, że organizmy np. Chińczyków czy Japończyków nie mogą go przyswoić. W starożytności duże ilości mleka (jak i miodu) były oznaką bogactwa.