John Thornton wybierał się na lekcję do pana Hale?matka coś wspomniała z niepokojem o pannie Hale, ale John ją uspokoił, że nie stanowi ona żadnego zagrożenia?nie uważa go za dobrą partię,?więc pani Thornton była oburzona, dlaczego ona tak zadziera nosa i jak śmie nim pogardzać?
U Hale?ów znowu doszło między nimi do scysji?ona zarzuciła mu, że wykorzystuje swoją uprzywilejowaną pozycję i robi z robotnikami, co chce, on jej, że nie zna życia na północy i praw nimi rządzących ?na koniec na jego prośbę o odrobinę tolerancji nie podał mu ręki?uznał to za afront, a ona po prostu nie wiedziała, że to powszechny tutaj zwyczaj?
Potem przez okno w swoim biurze zobaczył ją jak udaje się na miejsce, robotnicy wyznaczyli sobie spotkanie?na spotkaniu tym uzgodniono, że wszyscy robotnicy ze wszystkich przędzalni powinni trzymać się razem, aby wymusić na pracodawcach podwyżki nawet za pomocą strajku?po zebraniu, robotnik, którego John Thornton wyrzucił za palenie fajki w pracy przyszedł prosić o ponowne przyjęcie do pracy za wiadomości o zebraniu?John podniesionym głosem kazał mu iść więcej go nie nachodzić?na tę scenę nadeszli Margaret i jej ojciec?młoda kobieta po raz kolejny ujrzała Johna źle traktującego robotnika?nie wnikała, dlaczego go tak potraktował?jej złe o nim mniemanie pogłębiło się ?