Margaret przyszłą do Thorntonów pożyczyć wodny materac dla cierpiącej matki?w domu wyczuwało się napięcie?zamykano wszystkie drzwi zarówno do przędzalni jak i do domu?do bram dobijali się już sfrustrowani robotnicy? John i Margaret stali w oknie, gdy bramy ustąpiły i wściekły tłum wtargnął na dziedziniec ?w pierwszym rzędzie Margaret rozpoznała Bouchera?John przepraszał ją za sytuację, ona próbowała ich wytłumaczyć,?że głodują, co doprowadza ich nieomal do szaleństwa, że powinien zejść na dół i uspokoić ich?posłuchał jej i wyszedł do nich, ale jeszcze nie zdążył przemówić, gdy ona stanęła u jego boku i wzywając Boga kazała im się uspokoić?widziała jak Boucher podniósł kamień i zamachnął się?John chwilkę wcześniej odwrócił się w jej stronę i próbował przemówić jej do rozsądku, aby schowała siew budynku?widziała jak robotnik zamachnął się z kamieniem w ręku i zasłoniła sobą Johna?kamień ugodził ją w skroń i upadła nieprzytomna?Johan pochylił się nad nią przerażony? tłum nagle umilkł?Thornton odwrócił się do nich i rozkładając ręce wykrzyczał, że jeśli chcą kogoś zabić to niech zabiją jego a nie bezbronną kobietę?i wtedy na dziedziniec wkroczyły siły porządkowe?